"Ekonomista z Chicago uczy się jak funkcjonuje gospodarka, a nie jak ma być sterowana."
Jan Winiecki, „Jak zrobić program masowej prywatyzacji, nie realizując niemal żadnych istotnych jej celów (Doświadczenia polskiego PPP)”
W artykule pt. Jak zrobić program masowej prywatyzacjii, nie realizując niemal żadnych istotnych jej celów, Jan Winiecki opisuje zarówno zależności historyczne, jak i polityczne, które miały wpływ na niekorzystny finalnie kształt Programu Powszechnego Prywatyzacji (PPP). Zdaniem autora szanse by, PPP stał się katalizatorem zmian systemowych, zaprzepaścił dwuletni spór o model prywatyzacji. Spór toczyli rządowi zwolennicy prywatyzacji za pośrednictwem rządowej sprzedaży akcji ze zwolennikami prywatyzacji tworzącej przedsiębiorstwa samorządowe (wywodzącymi się z obozu „Solidarności”). Kompromisowym rozwiązaniem miała być prywatyzajca obywatelska. Biorąc pod uwagę byłą Czechosłowację, gdzie taki model prywatyzacji zyskał szerokie poparcie społeczne, na podobny efekt liczono w Polsce. Ciagła „propaganda antyprywatyzacyjna” sprawiła jednak, że opinia publiczna stała się niechętna takim zmianom. Ustawa o prywatyzacji z 13 lipca 1990 roku uchwalona za rządów premiera Mazowieckiego nadała prawo decydowania o rozpoczęciu prywatyzacji menedżmentowi, radzie pracowniczej i w pewnym zakresie organom założycielskim. Rola państwa została sprowadzona do możliwości dysponowania majątkiem przedsiębiorstwa. Jednakże w listopadzie 1990 r.oku rząd premiera Mazowieckiego ustąpił, a po utworzeniu nowego rządu kierowanie Ministerstwem Przekształceń Własnościowych objął Janusz Lewandowski, jeden z autorów koncepcji prywatyzacji obywatelskiej. Mimo to prace nad programem powszechnej prywatyzacji przebiegały wolno, a pierwsze propozycje przedstawiono dopiero latem 1991 roku, czyli dwa lata po rozpoczęciu zmian systemowych. Zdaniem Jana Winieckiego właśnie w ciagu tych dwóch lat: zaprzepaszczono szansę uczynienia z prywatyzacji powszechnej instrumentu poparcia politycznego dla procesu przemian w ogóle a PPP stało się jedynie dodatkowym źródłem konfliktów. W swoim artykule Jan Winiecki wytyka szczegółowo wady Programu Powszechnej Prywatyzacji, stwierdzając, że program nie realizuje celów ekonomicznych ani publicznych celów politycznych i jest raczej obciążeniem niż źródłem poparcia dla tranformacji. Aspekty pozytywne? W podsumowaniu Jan Winiecki pisze: Dobrze, że program zbliża się do startu. Lepiej, rzecz jasna, że będziemy mieli w przypadku objętych programem firm do czynienia z prywatyzacją taką, jak jest (tj. z PPP), niż gdyby firmy miały pozostać państwowe. Lepiej też, że jest to prywatyzacja taka jaka jest, niż prywatyzacja poprzez spółki pracownicze. Ale na tym lista korzyści się kończy.